W 2016 roku sytuacja w obozie dla uchodźców w Idomeni w Grecji była katastrofalna. Kryzys uchodźczy był u smutnego szczytu. Naszą osobą kontaktową na miejscu był biskup Meletiadis Meletis z Greckiego Kościoła Protestanckiego w Neos Miliotopos. Wraz z zespołem wolontariuszy opiekował się tam około 16 tys. osób, z czego prawie połowa to dzieci. Szczególnie pilnie potrzebna była odzież i obuwie przeciwdeszczowe. Bezpośrednio po Wielkanocy 2016 roku ruszył transport niemieckiej Fundacji Odzieżowej do Grecji.
"Coraz więcej osób choruje" - powiedział biskup Meletiadis Meletis. Pobliski szpital w Kilkis był całkowicie przepełniony, powiedział. W obozach wspomaganych w Idomeni, Cherso i Diavacie miałoby przebywać około 16 tys. osób. W obozach rozdawano tekstylia i buty wszelkiego rodzaju i rozmiaru.